czwartek, 1 sierpnia 2013

Rozdział 33

Rozdział 33

Z perspektywy Rossa:
- Eeee... co ty tu robisz? - Spytałem niepewnie.
- Przyszedłem do twojego braciszka... jak mu tam... aaa! Riker. - Zawołałem starszego i trzymałem drzwi przymknięte żeby nikt nie zauważył kto to.
- Co je... Louis? - Spytał.
- Riker.... dawno się nie widzieliśmy co nie? Może sam nie jesteś już moim klientem, ale następnego mi nie zabierzesz. - Wyciągnął pistolet z kieszeni spodni. Blondyn tylko mnie odsunął żeby nic mi się nie stało... padł strzał, jeden, drugi i światło zgasło... Obudziłem się w szpitalu i po chwili przypomniałem sobie co ja zrobiłem... zablokowałem Rikera żeby nie dosięgły go strzały. Wokół mnie stali wszyscy prócz niego. - A gdzie... - Rydel mi przerwała.
- ...Leży na innej sali, ponieważ pocisk trafił również jego, ale to nie jest tak poważne jak u Ciebie.
- Aha.
- A teraz... CO CI ODBIŁO IDIOTO?! CHCIAŁEŚ UMRZEĆ!?
- Nie chciałem żeby Riker umierał! A co z Louisem?
- Złapałem go w ostatniej chwili, kiedy odpalił silnik samochodu, najpewniej będzie za kratkami, ale musicie zeznawać. - Odezwał się Ratliff.
- A gdzie Rocky?
- Tutaj baranie. - Powiedział brunet na drugim końcu sali, grzebał coś w telefonie. Ja mimowolnie się uśmiechnąłem ostatnio tak rzadko go widywałem, że już nie wiedziałem co się z nim dzieje.
- Wie o wszystkim? - Spytałem się szeptem Rydel, ona tylko pokiwała twierdząco, moja mina od razu mi zrzedła i spuściłem głowę. - Przepraszam... - Wydukałem, w tej właśnie chwili na salę wszedł Riker, miał rękę zabandażowaną i obwiązaną wokół klatki piersiowej.
- Nic się nie stało młody. - Uśmiechnął się i podszedł do mnie. - Jeszcze raz coś takiego zrób, a skończy się o wiele gorzej. - Walnął mnie w ramię.
- Au... - syknąłem, ale się zaśmiałem. - Dobrze, że nic Ci nie jest.
- Z tobą niestety jest gorzej. Nie budziłeś się przez tydzień...
- TYDZIEŃ? A co z konc...
- Przełożyliśmy... przez Ciebie i twoją głupotę. - Powiedział Rocky i wyszedł trzaskając drzwiami. Poczułem się trochę winny... trochę? Ja byłem winny! Przeze mnie musieliśmy przełożyć koncert. Chciałem wstać i porozmawiać z brunetem, ale gdy tylko się ruszyłem to sparaliżował mnie ból.
- Niby to on bardziej ucierpiał, ale to ja w ręku miałem pocisk rozdzielony na dziesięć małych kawałków. - Rozmawiał Riker z Delly w innej części pomieszczenia, ale byli oni na tyle blisko, że ich słyszałem.
- Riker... załamujesz mnie. - Przejechała sobie ręką po twarzy, cała dwójka wróciła do mnie i Ellingtona. - Jak się czujesz?
- Dobrze, ale jeśli tylko się ruszę to ból mnie paraliżuje.
- Za tydzień będziesz mógł wyjść, ale tego koncertu nie mamy szans zagrać... musimy go odwołać, albo grać bez Rossa. - Powiedział nagle Rocky wchodząc na salę.
- Skąd ty tu? - Zdziwił się Ell.
- Poszedłem się spytać kiedy Cię wypuszczą.
- Rocky... przepraszam za wszystko. Ja...
- Rozumiem, ale przejąłeś się sprawą Michel'a bardziej niż ja co jest dziwne bo Ashley to moja... dziewczyna. - Zawahał się przy tym słowie.
- To... chodzi o to, że... on mówił, że kocha Laurę, a tak naprawdę miał dziewczynę... ten dupek mnie wkurzył. - To był główny powód...
- Aha... - Ta chamska odpowiedź... zabolała... czuję, że oddaliłem się od Rocky'ego, ale zbliżyłem się do reszty rodziny. Teraz będzie u nas inaczej, nie będą mi pewnie ufać... w sumie to im się nie dziwię. Najważniejsze, że wszyscy jesteśmy cali. Wszyscy pojechali do domu oprócz Rydel... nawet nie chciałem żeby wracała, Laura już wyjechała. A ona była jedyną osobą, która mogła mi jeszcze zaufać.
- Przepraszam Delly. - Zacząłem. - Byłem strasznie głupi. Wybaczysz mi?
- Oczywiście, że tak. - Uśmiechnęła się i przytuliła delikatnie.
- A zrobisz coś dla mnie? - Spytałem.
- Hmm?
- Wróć do domu i idź spać. - Uśmiechnąłem się ciepło.
- No dobrze. - Hę?
- Czuję się mniej ważny od Ratliffa... przecież jak on chciał żebyś wróciła to nie słuchałaś go. - Zasmuciłem się.
- Przecież żartuję młotku. - Klepnąłem ją lekko w ramię swoją prawą ręką ponieważ lewa była w gipsie...

1 komentarz:

  1. Ty brutalu >_< Nie wydaje ci się ,że za ostro ich potraktowałaś? :/ Ale za to rozdział zajebisty!! ^^ Najfajniejsze jest to ,że przewidziałam przebieg akcji zanim go napisałaś xD Czekam kochanie z niecierpliwością na NEXTAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!! :3

    OdpowiedzUsuń